Translate

czwartek, 7 sierpnia 2014

Dzień jak co dzień.

Cześć wszystkim ;)
Dzisiaj wstałam o równe 10:10 i poszłam zjeść śniadanie po czym poszłam z Basią na pocztę była masakryczna kolejka no i jeszcze jakaś pani się wepchała no ale cóż. 
Później zjadłam obiad i przyszła Paulina i poszłyśmy na McKiS na piłkę nożną. Potem poszłyśmy do niej bo musiała się przebrać. Po czym zaczęłyśmy zmierzać w kierunku naszego pięknego rynku i tam siedziało 2 poznanych nowo kolegów, którzy zaczęli się od razu śmiać i rzucali sobie kamykami do dziewczyn no ale to już nic. Oni poszli później i powiedzieli że przyjadą koło 17, lecz o tej godzinie ich nie było bo wtedy przechodziłyśmy z Pauliną i jej kuzynką Laurą. Tam chodziłyśmy sobie aż wg zaczęło padać i byłyśmy całe mokre. Dobrze że u nas jeszcze WiFi jest darmowe to o tyle dobrze. Około 20:02 poszłyśmy jej kuzynkę odprowadzić i spotkałyśmy dziki, więc trzeba było sobie poczekać. No to Laura zadzwoniła po kuzyna Eryka, a to jest ukochany Pauliny o to jej się to trochę nie spodobało. No ale przyszedł po nią i oczwiście wymienili kilka spojrzeń i każdy poszedł w inną stronę. Później się zaczęła rozmowa i wg. W domu byłam na 21 ;)
-
-
A jeszcze tak w skrócie poprzedni dzień to byłam u kuzynki i siedziałam sobie z nią i później przyjechał kolega który mi się podoba i wg rozmawialiśmy sobie o wszystkim. Ale dzień był fajny, no ale musiałam już wracać bo musiałam być na 20 w domu ;/  a mogłabym być na 21 tylko mama się zdenerwowała i niestety pff.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz